W środę wieczorem, 6 marca, ulicami Warszawy przeszedł marsz, strajkujący wyrazili swój sprzeciw wobec przemocy kobiet marszem milczenia zorganizowanym po tragicznej napaści i gwałcie na 25-letniej Białorusince, która zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Nikt nie mógł przejść obok tej tragedii obojętnie. Organizatorzy marszu opublikowali poruszający wpis na Facebooku, w którym apelowali o przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet.
Trudno uwierzyć, że taka brutalna napaść mogła mieć miejsce, a jeszcze trudniej jest zrozumieć, dlaczego nikt nie zareagował na alarmującą sytuację – Dodają organizatorzy.
Historia napaści na Elizawietę poruszyła całą Polskę. Dozorca, który znalazł ją w niedzielę rano w stanie krytycznym, natychmiast wezwał pomoc. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, kobieta nie odzyskała przytomności i zmarła kilka dni później.
Przeczytaj: Strajk generalny w Warszawie. Brak konkretów ze strony rządzących.
Policja szybko zatrzymała podejrzanego, 23-letniego mężczyznę, który okazał się sprawcą napaści. Podczas przeszukania jego mieszkania znaleziono dowody, które potwierdziły jego winę. Oprócz brutalnego aktu gwałtu, sprawca dokonał również kradzieży, zabierając ofierze telefony komórkowe, karty płatnicze oraz portfel.